Ślepa furia

Wysłany: Sob 18:40, 25 Mar 2006

No to powiedzmy że to będzie takie sardoniczne spojrzenie.

Gość

mi ak ktoś wyzywa rodzine to go napierdlam po ryju żebrach a jak jest silniejszy to mogę się iżucić z zębami

żeby je stracić ? Very Happy

ahhahaha

Gość

spierdalaj jebany chuju!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to mnie goń
pierdolony koński zwisie
dobra wiem że zniżyłem sie do jego poziomu ale tak będzie śmieszniej

Gość

dobra, lepszy pierdolony konski zwis niż gówno z dupy Elvisa-chyba wiesz o czy mówie Very Happy

słuchasz joł ziomalskiego hip hopu pewnie
wiec elvis to przynajmniej muzyka a nie to co twój ukochany mezo masturbujesz sie ogladajac jego teledyski nie?
elvis to król i pionier rock 'n' rolla
jebańcu samozwańcu

Gość

słucham hip hopu i się tego niewstydze ale.... nie lubie meza i ascetoholix i td. lubie natomiast :peję, włodiego,wwo,wyp3,tede,ostr.
a i jeszcze kurwa jedno, to ze słucham hh nie oznacz że nie znam innej muzy a nielubie Elvisa. Jeżeli znasz co innego czyli JIMI HENDRIX THE DOORS QUEEN to mówie że ich lubie i mam ich większość płyt a mówie to bys niemyślał pedle że słucham tego co jest na topie!!!!!!!!

wwo, ostr dobro
jimmy hendrix gratuluje!

Gość

śmiejesz się?

Gość

mógłbym wypisać płytki jaki mam bo mi niewierzysz

Gość

a pozatym nierozumiem na jakiej podstawie porównujesz mnie do meza przecież w bitwie na rymy wiele osób tak pisało i co?

Mezzo jak Mezzo ale TEDE jesssoooo Mam nadzieje że go nie słuchacie bo bana dam...

nie śmieje sie lubie ostra wwo
hendrixa uwielbiam ale wole styl cockera w rythom n the bluesie

Gość

no więc nie porównuj mnie do meza bo niemasz raczej podstaw

Wracając do tematu..(omijając te bluzgi u góry)
Raz było mniej więcej tak:
Stoję ze swoim przyjacielem. Podchodzi do mnie kolega (On) i wyjeżdża z tekstem:

On: Co, Lościa (Lościa to ja), zabawnie było dzisiaj w nocy, nie?
Ja: Nie wiem, być może. Jeżeli tak bardzo o mnie marzysz mógłbyś powiedzieć.
On: Ja? O tobie? No Lost, chyba cię posrało. Ale co do nocy, to możesz wpaść.
Ja: Nie, dzięki, nie skorzystam.
On: No czemu.. (łapiąc mnie za rękę)...będzie zajebiście. Jak tydzień temu.
Ja: Tydzień temu? (wyrywajac rękę) Byłam w Szczecinie. Pieprz się.
On: Nie mam z kim, a ty jesteś odpowiednia.
Ja: Dobra, Karol, spierdalaj mi stąd, bo mnie totalnie wkurwiasz, okej?
On: Ale.. Pragnę cię.
Ja: To się onanizuj przed zdjęciem Kaczyńskiego. Kysz.

I wtedy on mnie złapał za piersi. Uderzyłam go "z liścia" w twarz. A on - pewnie upokorzony, bo scena działa się na środku boiska szkolnego - chciał zdjąć mi bluzkę. Rzuciłam nim o beton i kilka razy uderzyłam z pięści w twarz. Cóż było innego do roboty? Nie wiem do czego mógł się posunąć. Po walce miałam kilka spotkań z pedagogiem szkolnym, ale to nic..

Dobreee, gratuluje znajomych i twojego zachowania. Twierdził że byłaś z nim tydzień temu, ale wtedy cie nie było więc co mu się pojebało ?

ja bym zmasakrował gołymi rękami, bym przywołał demona - mając w dupie konsekwencję, tego kto w jakikolwiek sposób obraził by kogoś z mojej rodziny. jakby wyzwał moją matkę - zrobił bym z tego kogoś kalekę

Postal, to był żart... Smile

Zapewne ten chłopak to prawiczek...no,chyba że kogoś zgwałcił Razz

RA-V napisał:

ja bym zmasakrował gołymi rękami, bym przywołał demona - mając w dupie konsekwencję, tego kto w jakikolwiek sposób obraził by kogoś z mojej rodziny. jakby wyzwał moją matkę - zrobił bym z tego kogoś kalekę

Z demonami to uważaj (pozdro dla Boofa poskramiacza demonów !!!) a samolubnie dbam tylko o siebie, moja rodzina niech sama sobie radzi. Trzeba się wyzwolić od innch !!! Tak naprawde to człowiek przez całe życie jest sam.

heheh powiem wam że potyczki
dziewczyna vs. chłopak to śmiech na sali
byłem świadkiem sytuacji pijana w trzy dupy dziewczyna rzucała się do mojego kumpla... uderzyła go raz, drugi, trzeci, czwarty jemu nic w końcu chłopak się wściekł i ją obezwładnił
gdy już wytrzeźwiała i sie dowiedziała o wszystkim zapałała chęcią mordu na moim kumplu efekt taki sam jak za pierwszym razem tylko w drugim przypadku za bardzo ją przycisnął i troche jej się zemdlało