Autor |
Wiadomość |
Boof X
|
Wysłany:
Nie 18:08, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
Teraz wiele się zmieniło... Co doświadczenie orbi z czlowieka. W miłosci jest sporo chemii ale jak już zażyjecie to łątwo się uzależnic. |
|
|
Skid Row
|
Wysłany:
Sob 21:54, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jak dla mnie miłość to chemia. W ogóle to jest bez sensu |
|
|
sosiumasta
|
Wysłany:
Pon 17:45, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nie wiem, czy to miałoby sens. W końcu będzie dzieliła nas wielka odległość Kraków-Poznań. Tak, czy inaczej to skazane by było na nicość Jakbym powiedział jej, że Ją kocham, to może ulżyłoby mi, ale miałbym pewne wyrzuty sumienia. A tak, to niech będzie moją przyjaciółką. Może jeszcze kiedyś stworzymy duet? (Ona przecież ładnie śpiewa) I wtedy będę bardziej dorosłym i odpowiednim dla Niej partnerem Nigdy nie wiadomo, jak się losy potoczą |
|
|
RA-V
|
Wysłany:
Pon 15:01, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Lepiej, byś żałował, że powiedziałeś, niż żałował, że nie zaryzykowałeś. Kwestia tylko, czy jest gotowa na przyjęcie takiego wyznania. |
|
|
sosiumasta
|
Wysłany:
Pią 15:56, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Kurcze wylogowało mnie, jak zwykle - powyższy post jest mojego autorstwa.
Jeszcze raz Wielkie Dziękuję, za porady.
pozdrawiam |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 15:52, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Siema Wszystkim!!!
To mój pierwszy post tutaj, prosiłbym o wysłuchanie tej historyjki ;D
Sprawa jest naprawdę poważna i trudna (z mojego punktu widzenia)
Otóż... 4 lata temu (miałem15 lat) jak zapisałem się do średniej szkoły muzycznej, poznałem super dziewczynę - starszą o 3 lata. Byłem nią po prostu zauroczony -
niebiańsko piękna, każdy jej gest cudem dla moich oczu (itd;))Przez te 4 lata to
uczucie siedziało gdzieś we mnie głęboko.
Aż do teraz: mam 19 lat, dziewczynę
(2 miesiące razem, ale wg mnie coś jest nie tak - nie czuję do niej głębokiego uczucia, chociaż ona żywi do mnie wielkie uczucie, jest inteligentną osobą.)
a uczucie (jeśli tak można to nazwać) do tamtej dziewczyny wróciło ze zdwojoną
siłą, jak zobaczyłem jej zdjęcie w internecie. Anioł. Niestety ona ma kogoś. Warto
wspomnieć, że studiuje w Krakowie, a ja zamierzam studiować w Poznaniu....
Co jeszcze - ostatnią rozmawiałem z nią na temat matury, którą zdaję w tym roku
Powiedziała, że musimy się po maturze spotkać, żeby wypić po piwku za skończone maturki. Wcześniej jednak rozwiązała się rozmowa na gg. Rozmawialiśmy o niespełnionej miłości. Spytała się mnie, co czuję, gdy gram na scenie - ja powiedziałem, że wyobrażam sobie jedną osobę - i to dla tej osoby gram. Często właśnie wyobrażam sobie tę dziewczynę (!). To była w sumie
ciekawa rozmowa z nią o niej w 3 osobie . Możliwe, że sie domyśliła o kogo
chodzi.
Jeśli ktoś to doczytał do końca i mnie w jakimś stopniu zrozumiał niech
mi poradzi, co mam zrobić, gdy się spotkamy?(bo na pewno po maturach dojdzie do tego spotkania) Czy mam jej powiedzieć prawdę? (później nie będzie okazji się spotkać, ona studiuje w Krakowie (przyjeżdża czasami do Wałbrzycha) )
Nie wiem co robić... ;/
Proszę, jakieś wskazówki...
Dzięki za wysłuchanie,
dozgonnie wdzięczny Sochu |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Pią 1:34, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
co do miłości zamilkne bo na debila wyjde |
|
|
Mystique
|
Wysłany:
Nie 15:01, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tak, jednak milość nadal tym slowem pozostaje. Jest określeniem. A na co, to już sobie kazdy niech sam zinterpretuje. |
|
|
Rozczochrana
|
Wysłany:
Nie 10:46, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
"Miłość nie jest przede wszystkim słowem. Żadnym słowem. Ani tym, co na pseudo początku, ani tym, co tutaj. Gdyby miłość była słowem, zostałaby zaduszona pod lawiną znaczeń, interpretacji, spekulacji, kombinacji, które - na to słowo zwalają się. Tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo miłość. W świecie słów słowo miłość nie znaczy nic. Mówiąc inaczej, znaczy to, co komu podoba się, co kto chce, co komu ślina na język. W świecie słów, czyli w świecie ludzi - słów, słowo miłość ocieka posiadaniem, pożądaniem, chciwością tych, co chcą." |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Czw 20:54, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
Nie łam się Boof !!! Każdy ma chwile słabości ale wierze że postapisz właściwie, jak zawsze. |
|
|
Mystique
|
Wysłany:
Czw 16:13, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tak i podzielam z resztą. Już nie raz się na wlasnej skórze przekonalam o tym. |
|
|
Boof X
|
Wysłany:
Śro 20:44, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
I dobra odpowieć !!!!! tzn NIE. Podał bym raczej definicje z matriksa którą zapewne dobrze znasz. |
|
|
Mystique
|
Wysłany:
Wto 18:54, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
Czyżby Boof sie zakochal? <myśli przez pare sekund wnikliwie> Nieeee... |
|
|
Boof X
|
Wysłany:
Pon 20:10, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
Hmmm chcę zmienić swoje typowanie Tzn nie ma tu opcji jaka by mnie wpełni zadowoliła ale wiem że źle zagłosowałem wybierając ostatni wariant :/ |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Śro 19:14, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
Zerknijmy na wyniki ankiety, bardzo mało wyraziste... ale napewno pogląd że miłość jest czymś wspaniałym nie ma przewagi. |
|
|
Mystique
|
Wysłany:
Śro 19:12, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
Oczywiście, że znasz |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Śro 19:00, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
ZNAM TEN CYTAT !!!!!!!!!!!!!!!! Hmmmm Matrix ? |
|
|
Mystique
|
Wysłany:
Śro 15:44, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
Miłość? Słowo określające wytwór ludzkiego umysłu. Wiązankę emocji z góry przysłaniających logikę i czyste myślenie. Źródło naszej największej siły i słabości |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Śro 20:53, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
pewnie że nie ide na zywioł :d
poza tym jeśli chodzi o miłość chyba rozpoznanie porządne jest konieczne zeby sie zakochać nie? bo miłość od pierwszego wejzenia to nie miłość tylko porywy kutasa na ciało dziewczyny |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Śro 12:20, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
A gdy wpadniesz na coś takiego to pakujesz się odrazu czy zrobisz zapoznanie z gruntem by nie wleść w bagno ?? |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Pon 14:04, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
w ideały albo tą jedyną nie wierze
wierze za to w pewien preferowany typ nieliczna grupe kobiet/dziewczyn które trafiają w moje preferencje |
|
|
Boof X
|
Wysłany:
Pon 13:41, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
Szukaj, szukaj... ale są szanse na odnalezienie ideału ??? czy takowy NIE istnieje. |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Sob 15:29, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
szukac na siłe nie ma sensu jak spotkam dziewczyne która będzie mi odpowiadała zarówno wyglądem jak i charakerem i intelektem to kto wie póki co nie planuje nic takiego |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Sob 11:42, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
Teraz jak spełniłeś swój plan to wolny jesteś nie ??? I co, tak zostanie czy kogoś sobie poszukasz ??? |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Śro 14:38, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
miałem taka dziewczyne ale nie pozwoliłem sobie mi na niej kompletnie nie zależało poprostu była ładna no to w sumie ja rządziłem bo mogłem ją olać itp. za jakie kolwiek próby rządzenia |
|
|
babka S.A.
|
Wysłany:
Śro 14:13, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
I tak sie niby wykorzystuje... Najpierw czekasz, az wyzna a potem rzucasz na wszystkie strony swiata. W wiekszosci to chyba kobity tak robia... A propos to moze wyznajcie, byliscie w zwiazkach (oprocz Postala, ktory jak twierdzi nie doznal tego uczucia i jeszcze z nim problemu nie mial) w ktorych rzadzily kobity?? Bo tak patrtzac, to ja lubie dominowac.. |
|
|
Boof X
|
Wysłany:
Śro 12:36, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
Zapewne bo potem 2 osoba powie to ty mi zaczołeś wyznania robić nie ja, a teraz spadaj.... |
|
|
babka S.A.
|
Wysłany:
Wto 22:34, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
Mowia, ze ten kto pierwszy powie "kocham" stoi na straconej pozycji... troszku prawdy w tym jest;/ |
|
|
bartl1
|
Wysłany:
Wto 4:09, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
wiecie ostatnio stwierdziłem że w gruncie żeczy miłość nie jest zła póki to nie my sie zakochujemy lepiej wykorzystywac innych niż być wykporzystanym rozumiecie o co mi chodzi?
swoje pierwsze miłostki niestety pamietam kończyły sie tragicznie tzn. płakać po nich nie mam zamiaru ale wspominać ich jakoś dobrze tym bardziej |
|
|
Postal
|
Wysłany:
Pon 19:20, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
Nie pamiętam pierwszj miłostki bo jej nie było, a wysoko cenie sobie panowanie nad sobą i odcinam i izoluje się od tego uczucia bo ono osłabia, widze tych zakochanych na mieście i nawet jest mi ich szkoda... jedno dla 2 jest więzieniem, dożywotnim no chyba że jakimś cudem sie wyzwolą. |
|
|