Tortury

Gość

Jesteście fajni!!!!! =D

Gość

Postal, jeszcze nikt tak cie nie obraził Razz

Hmm... tortury wg nauk RA-V'a:

Zamordować na oczach delikwenta jego bliską osobę. Ewentualnie też torturować. Kazać mu coś z jej ciała zjeść. Nagrać 30 godzin wrzasków niemowlaków, nałożyć delkiwentowi na uszy, obkleić, zawiązać i niech słucha. [dla mnie wrzaszki dzieci to istna tortura.. serio!]. związaną ofiarę obrzucać poćwiartowanym ciałem bliskiej osoby. nacinać dłonie tępym nożem. wsypywać do ran sól. bardzo powoli. powooluuutkku wyłamywać kolejne stawy w palcach. na koniec powyrywać paznokcie, jeden po drugim.. wooolllnnoo. potem pocierać połamane, bezpaznokćne [tak chciałem napisać! bezpaznokćne :] ] palce papierem ściernym. powyrywać uszy. wolno, np obcęgami. albo: przyczasnąć do imadła przykręconego pod ścianą. i ofiara musiałaby stać idealnie na baczność przez 40 godzin by nie urwać uszu. połamać nogi w tym czasie. uderzając belką\młotkiem w kolana. pocierać o jej połamane nogi \ręce nieheblowaną deską.. oblać poranione ciało spirytusem.. gdy widzimy że ofiara dogorywa. oblać jeszcze raz spirytusem i podpalić. ale! ale ugasić żeby ofiara ginęła w męczarniach ze spaloną skórą. lub, jeśli brak nam ognia, oblać twarz\brzuch wrzącą wodą [niech będzie te 180 stopni]. hmm jeszcze powiercić w kończynach wiertarką.. poździerać skórę szlifierką.. wszystko robimy barrdzoo powoolii. wydłubać\przekłuć JEDNO oko, by drugim widziała co robimy z jej ciałem. powybijać wszystkie zęby.. tylko jednego zostawić. gdy już będziemy kończyć powolutku ucinać palce u nóg i rąk. kiedy ofiara umiera. wydaje ostatnie tchy. rozbić łeb młotkiem.....

KONIEC

--

Gość

Tortury powiadacie, hmm.
_______

1.
Powieszam delikwenta za nogi, z tym że w rozkroku. W zadku umieszczam mu szklany lejek, z dosyć długa końcówką. Co 5 min. leję jedną kroplę kwasu siarkowego - wypala to powoli wnętrzności, trwa długo i powoduje niewyobrażalny ból, zarówno fizyczny (wiadomo) jak i psychiczny (wypalanie ciałą kroplami kwasu trwa trochę, i świadomość tego faktu przybije niesamowicie).

2. Ustawiam tyłami do siebie 2 samochody. Jest ok 4 m. pomiędzy nimi. W tej przestrzeni umieszczam człowieka - przywiązuję jego ręce liną do tyłu jednego samochodu, i analogicznie z kończynami dolnymi tak czynię. Samochody te powolutku ruszają, powodując w ostateczności rozerwanie człowieka na 2 połówki. Co czuje delikwent - można sobie pomyśleć.

3 sposobu nie podam ...

NALEGAM !!!!!!!

Gość

Możen tutaj bluzgać ludzi?? A więc wszyscy jestescie popierdolenie kurwa!! I myslicie ze ta wasza zjebana wyobraznia jest fajna!! Nic bardziej mylnego!! i Jestescie nudni!! Tortury, zemsta, nienawisc to jak najbardzie przyziemne cechy!!! Szkoda gadac!! A ty pOSTAL jestes najwiekszy popierdoleniec!!

Dziękuje ale z tobą nie będe się ruwnał. Tematów do bluzgań jest sporo ale akurat nie ten, mniejsza o to, cieszę się z twego postu naprawde.

Gość

Siemka all. A wiec ja bym delikwenta przypioł łańcuchami do ściany aby zwisał,pod nim postawiłbym wanne z ciekłym azotem i powoli bym go tam spuszczał,za nim całkowicie sie zamrozi odciąłbym mu kawał nosa i wlał na rane sól,następnie obsmarowałbym go kałem hmmmna uszy nalożyłbym słuchawki z muzyczką z Teletubisiów i na koniec aby skrócić mu cierpienia (jestem dobrym człowiekiem) ściąłbym mu glowe swoja katane po czym wsunąłbym ją do pochwy a'la SAmuraj

musiał byś ją wyczyścić
samuraiowie traktowali miecz lepiej niż matke nie pozwolili by by został ujebany

Wyciągnięcie gałki ocznej (ale NIE zrywanie jej z nerwów) mogo by być nie miłe dla delikwenta, zwłaszcza że będziemy wysuszać oko np suszarką.

najgorsze jest wpychanie piernika do ciała gdzie popadnie: Usta, uszy, odbyt itd.

Gość

komus potrzeba terapi xD

Nam wszystkim :>

Czółko ziomki! Sto lat nie było mnie ta tym forum:/! Shocked

Widze,że szlachetna sztuka tortur ginie w narodzie Sad

Zasłyszałem ostatnimi czasy o kilku fajnych torturach: szczególnie jedna przypadła mi do gustu, podobno rzymska;
-w ziemie wkopujemy beczkę o srednicy równej szerokości delikwenta w barkach i o dlugościwiększej niz jego wzrost
-w owej beczce umieszczmy delikwenta w sposób uniemozliwiający my wydostanie się, np poprzez przytwierdzenie go do dna beczki (beton,klej,kajdany,etc)
-delikwenta systematycznie karmimy i poimy
-nie mogąc ruszyc sie, delikwent załatwia swoje potrzeby pod siebie,do beczki
-śmierć polega na tym,że delikwet tonie wkoncu we własnych exkrementach